Serialowy świat
Serialowy świat
Ostatnio włączając telewizor zauważyłem, że żyjemy w pięknym kraju. Nasze miasta są wyjątkowo ładne, posiadamy wspaniałe domy i luksusowo wyposażone mieszkania, super samochody. Nasza policja przy wsparciu duchownego działa wyjątkowo sprawnie. Praca w dizajnerskich pomieszczeniach przebiega bez większych problemów, a co ważne w miłej atmosferze.
Życie w takim kraju to sielanka. Może o tym świadczyć świetnie zorganizowana służba zdrowia. Mamy miłych i sympatycznych lekarzy, z serdecznością przyjmujących pacjentów, przeprowadzających skomplikowane operacje, doskonale wyposażone gabinety lekarskie.
Większość mieszkańców tego tak dobrze zorganizowanego kraju jest zadowolona ze swojej sytuacji materialnej, z niskich wynagrodzeń i umów śmieciowych . Zwalniani pracownicy upadających zakładów pracy ze zrozumieniem przyjmują wypowiedzenia, wiedząc, że ich opór pogorszyłby sytuację swojego pracodawcy umartwiającego się w tym czasie na plażach Dominikany.
No i jeszcze coś o starości.
Starzy, samotni rodzice mogą pochwalić się pracą swoich dzieci na zmywakach w wielu europejskich krajach. Jacyż oni są światowi. Natomiast dzieci nie muszą zbyt często odwiedzać swoich rodziców, gdyż doskonale zorganizowana opieka państwa nad osobami starszymi i samotnymi wyręcza je w tych kłopotliwych czynnościach. Szczególnie popularne są domy pogodnej jesieni, w których odpłatność za miejsce w pokoju 3 osobowym wynosi tylko 2500 zł od osoby. W tym tak dobrze zorganizowanym kraju nikogo nie dziwi fakt, że rządząca partia otrzymuje wciąż wysokie i stabilne notowania. Po wzroście na 32 następuje spadek na 34 ale jak z tego widać mieści się on w granicach założonego przez sondaże błędu.
Wyłączyłem telewizor . Postanowiłem pooddychać tym wspaniałym, cudownym światem.
Wychodząc na ulicę zetknąłem się nagle z rzeczywistością i tak „ideał sięgnął bruku”. Natknąłem się na grupkę dziwnie ubranych, zaniedbanych i smutnych mężczyzn. Wdali się ze mną w dyskusję . Z tego co wywnioskowałem chodziło im o 2 zł na denaturat, prawdopodobnie chcieli rozpalić ognisko.
Idę dalej. Napotkana znajoma żali się, że od roku nie ma kontaktu z córką, która wyjechała do pracy za chlebem, a ona sama ze swej skromnej emerytury ledwo wiąże koniec z końcem.
Dziwne. W telewizji mówią, że jest inaczej !
Śmieciowe umowy, płaca za najniższe wynagrodzenie w niekończącym się czasie pracy stała się normą. Niski standard opieki zdrowotnej, brak dbałości o osoby starsze to też nasza rzeczywistość. Wykrywalność drobnych wykroczeń przez policję też pozostawia wiele do życzenia. Ależ czyż można od nich więcej wymagać ? Pracują na starym sprzęcie, w niedoinwestowanych komendach pamiętających jeszcze czasy porucznika Borewicza - a nie jak w „W11”.
Żeby nie było tak pesymistycznie ostatnio zdarzyło mi się jechać wspaniałą droga do cudownego szpitala przypominającego ten z Leśnej Góry. Oby takich zdarzeń było więcej. Nie trzeba by wtedy wracać do świata iluzji tworzonego przez media.
Myślę, że podobne marzenia ma wielu z nas, ale jest to tylko marzenie.