W ubiegłym tygodniu otrzymałam zaproszenie ze Spółdzielni Mieszkaniowej na Walne Zgromadzenie Członków. Termin fajny, godzina w sam raz, trzeba pójść zobaczyć, bo to chociaż długie spotkanie, ale ciekawe.

Spotykając się ze znajomymi i ze sąsiadami usłyszałam, że nikt się nie wybiera. Pytam dlaczego? Przecież takie spotkania są po to, by móc wypowiedzieć swoje zdanie, posłuchać opinii innych i móc brać czynny udział w życiu spółdzielni. Łatwo krytykować cudze działania nie znając podstaw tych działań. A powiedzenie – i tak zrobią co chcą –bawi mnie. Najlepszy wpływ na działania ma się siedząc w domu, słuchając plotek i opowieści, a także powtarzania nieprawdziwych rzeczy. Zawsze znajdzie się osoba „dobrze poinformowana”, która usłyszała A i zrobi z tego cały alfabet.

Droga Sąsiadko, Drogi Sąsiedzie! Może warto byłoby spróbować, czy informacje, które krążą są prawdziwe i pójść na takie zebranie. Może warto posłuchać, ocenić i zabrać głos w „jedynej, ważnej i słusznej sprawie”? Przecież to my „członkowie spółdzielni popieramy tego czy tamtego człowieka, to my decydujemy o naszej spółdzielni, to my jesteśmy doradcami w różnych inwestycjach. Kiedy zabraknie nas na takim spotkaniu inni zadecydują i wtedy możemy mieć pretensje do samych siebie. O naszą nieobecność.

Może warto tym razem pójść i decydować.

Do zobaczenia!

Gnieźnieńska SM (ri)