Dzień jak co dzień. Rano spacer z psem, śniadanie, zakupy, sprzątanie i tak co dzień. Z nudów a może po trochę z ciekawości oglądam świat przez okno. Widzę dzieci, które idą do szkoły, widzę sąsiadów idących po zakupy, dostawców towaru do osiedlowych sklepów. Na długi czas następuje cisza.

Teraz czas na właścicieli psów, które dłużej pospały. Pogoda nas nie rozpieszcza a wiatr zawiewa z każdej strony. Ciepło ubrany Pan wychodzi ze swoim pupilkiem na spacer. Myślę sobie- ale dba o kondycję psa. Taka pogoda a on taki dobry. Nic bardziej mylnego. Pan schodzi na trawnik przed blokiem, gdzie osłonięty prze obudowę klatki schodowej czeka, aż pies załatwi swoje potrzeby. Bezpośrednio pod oknami sąsiadów. Niedługo po nim wychodzi dziecko –też z psem. I o zgrozo robi to samo. Odważyłam się i zwróciłam uwagę , która została potraktowana jako atak na psa i jego właściciela. Usłyszałam, że jak inni to robią to i jemu wolno tak samo. A poza tym- nikomu to nie przeszkadza a pies jest mały i jego potrzeby też są małe.

No i znowu wyszło nie tak. A chciałam tylko poprosić, żeby spacer z psem nie odbywał się kosztem mojego nosa.

Trudno niektórym ludziom zrozumieć, że posiadanie psa to nie tylko przyjemność, ale i obowiązki. Obowiązki spaceru i sprzątania po psie. SM Gniezno (ri) ©