Żywot Prezesa
Pani Lidia Staroń zdaje się nie widzieć do jakich konfliktów międzysąsiedzkich prowadzą forowane przez jej klub ustawy spółdzielcze . Nie widzi dramatu ludzi tracących swoje mieszkania wykupione za złotówkę, a obecnie trafiających na bruk. Udowadnia wyższość prywatnego zarządcy nad spółdzielczym. Na szczęście na przykładzie Gniezna widać, że nie zawsze prywatne znaczy najlepsze, a każdy na ten temat ma własne zdanie. W tym miejscu można przypomnieć posłance jak to zlikwidowano tanie budownictwo spółdzielcze i zastąpiono je systemem deweloperskim czyli tym rzekomo bardziej efektywnym, ale nie dla zwykłych obywateli, a dla właścicieli firm budowlanych, którzy tak się dorobili, że stać ich na finansowanie klubów, budowę hoteli, pensjonatów, galerii handlowych itp.
Nie trudno się temu dziwić, gdy średni zysk na deweloperce wynosi ok. 20%, a spółdzielnie budowały po kosztach czyli bez zysku.
Pani posłanka przekonuje również, że proponowane zmiany umożliwiają spółdzielcom większy wgląd w finanse spółdzielni i jej dokumenty. Przypominamy, że zapraszaliśmy panią Lidię Staroń do naszej spółdzielni, gdzie finanse są transparentne, a o wydatkach decydują samorządy mieszkańców. Nie odpowiedziała ona jednak na nasze zaproszenie.
Na marginesie należy zaznaczyć, że po wejściu w życie forsowanych przez posłankę zmian, nie trzeba będzie niczego kontrolować bo spółdzielnie przestaną istnieć.
Europa już wybrała drogę, w której spółdzielczość ma swoje ważne i znaczące miejsce, my natomiast kroczymy drogą Pani Lidii Staroń. Ciekawe dokąd nas to zaprowadzi?
Korzystając z okazji zapraszamy na stronę internetową Krajowej Rady Spółdzielczej, www.krs.org.pl na której można zapoznać się z przedmiotem artykułu z tygodnika „NIE” - PO stronie siostry – artykuł autorstwa Bożeny Dunat z Tygodnika NIE.