Śmierć w bloku na osiedlu Jagiellońskim
Smutna
informacja zelektryzowała w niedzielny wieczór mieszkańców bloku na osiedlu
Jagiellońskim 10. Okazało się, że w mieszkaniu na pierwszym piętrze znaleziono
zwłoki dwojga ludzi. Było to starsze, około siedemdziesięcioletnie małżeństwo,
które samotnie egzystowało w swoim mieszkaniu. Rodzina zupełnie się nimi nie
interesowała. Sąsiedzi rodzinę staruszków widywali zaledwie raz do roku.
Mężczyzna sam rzadko już wychodził z mieszkania. Wszelkie zakupy samodzielnie
robiła żona. Małżonkowie nie mieli też bliższych kontaktów z sąsiadami. Jednak
gdy przez tydzień sąsiedzi nie dostrzegli by ktokolwiek z małżonków opuszczał
mieszkanie zaniepokoili się i zawiadomili policję. Po przyjeździe policji i
sforsowaniu drzwi przez strażaków okazało się, że małżonkowie już nie żyli.
Stan zwłok wskazywał, że ich śmierć mogła nastąpić już nawet kilka dni
wcześniej. W mieszkaniu panował ogólny nieporządek ale policja nie stwierdziła
oznak włamania. Drzwi też były zamknięte od wewnątrz. Po zabraniu zwłok przez
sekcję kryminalną policji w Gnieźnie mieszkanie zostało zabezpieczone do
dalszego dochodzenia. Nieznane są przyczyny śmierci małżonków. Ostateczna wersja
zdarzeń będzie znana po wykonaniu specjalistycznych badań przez Zakład Medycyny
Sądowej. Najbardziej przykre w tej sprawie jest jednak to, że coraz częściej
zupełnie nie interesujemy się tym co dzieje się za ścianą. Coraz częściej
sąsiedzi są dla nas zupełnie obcymi ludzi, których życie zupełnie nas nie
obchodzi. Może ta śmierć spowoduje iż częściej zapukamy do sąsiadów i spytamy
ich czy czegoś nie potrzebują? Może taka odrobina troski, odrobina
zainteresowania uratuje komuś życie? Gnieźnieńska SM ©(mz)
FOTO: archiwum GSM