Wystąpienie Marka Juszkiewicza – Prezesa Zarządu Małopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych
w Tarnowie na VI Kongresie Spółdzielczości.
Mam nadzieję, że wypracowana przez VI Kongres Spółdzielczości strategia progresu działalności wszystkich organizacji i branż spółdzielczych na najbliższe lata nie będzie niweczona, torpedowana, czy też wręcz blokowana przez państwo, a także efektywnie wspierana przez wszystkie organizacje i branże spółdzielcze i przede wszystkim akceptowana przez spółdzielców.
VI Kongres Spółdzielczości odbywa się bowiem w czasie, gdy rządzący państwem potrzebują profesjonalnego, kompetentnego i wiarygodnego sojusznika do realizacji zadań gospodarczych, w tym między innymi budowania państwa obywatelskiego czy też efektywnego i szybkiego wdrożenia programu nazwanego „Mieszkanie Plus”.
To woda na młyn dla spółdzielczości. Bowiem spółdzielczość jest od dawna przygotowana do realizacji tych celów pod wieloma względami i może być dobrym partnerem w efektywnej ich realizacji.
Niestety, tak zwanym elitom, które po 1989r. doszły do władzy w Polsce, takie wartości spółdzielcze jak samopomoc, samoodpowiedzialność, demokracja, równość, sprawiedliwość i solidarność bardziej kojarzyły się ze względów grabieżczych z tym, co leży na drodze przeobrażeń gospodarczych państwa i społeczeństwa niż nowoczesnymi dążeniami i aspiracjami społecznymi, gospodarczymi i narodowymi. Co więcej, dla nich takie wartości, którymi kieruje się spółdzielczość w działaniu, jak etyczna uczciwość, otwartość, odpowiedzialność społeczna i troska o innych to bełkot zagrażający wartościom oraz cywilizacji świata postępowego.
Przy tym lobby antyspółdzielcze nie obchodziło, a nawet jego liderzy gotowi byli zapominać, że twórcą spółdzielczości był wielki patriota i przedsiębiorca, sam ksiądz Stanisław Staszic. Co więcej, nawet specjalnie nie kryli się z tym, że ich celem jest rozgrabienie jej majątku oraz dokończenie przejmowania rynków i nisz gospodarczych, jakie spółdzielczość zagospodarowała. W szczególności handlu, usług rzemieślniczych, spółdzielczości pracy, szeroko pojętego rolnictwa, a w szczególności budownictwa mieszkaniowego!
Antyspółdzielcze lobby nie przyjmowało do wiadomości, że właśnie owe wartości spółdzielcze i tradycja, którą zapoczątkował Staszic, miały ogromny wpływ na wyzwolenie naszego kraju z okupacji zaborców w 1918r., a w latach następnych w obronie wolności i suwerenności państwa polskiego .Działacze spółdzielcy, w tym wielu księży, przekonywali społeczeństwo, że w ramach państwa prawa, spółdzielczość bez krwawej rewolucji zapewni im sprawiedliwość społeczną i ochronę przed wyzyskiem i niewolniczą pracą w pętach krwiożerczego kapitalizmu, a przede wszystkim stworzy ludzkie warunki pracy i gospodarowania bez odwoływania się do rewolucyjnego terroru. Ta edukacja społeczna od podstaw sprawiła, że agitatorzy komunistyczni i bolszewicy mieli ograniczone pole działania na rzecz swych mocodawców.
Drodzy spółdzielcy! Dzisiaj, niezależnie od tego historycznego kontekstu, nadszedł czas na szczerą rozmowę i chociażby dlatego należy zacząć mówić sobie prawdę prosto w oczy. Żyjemy, działamy i pracujemy, bowiem jesteśmy we wspólnocie spółdzielczej. Podziały we wspólnotach zawsze były, są i będą. Ważne, aby pojawiające się problemy lub zatargi – rozwiązywać. Nie powinniśmy walczyć z narzekaniami, ale z tym, co jest przyczyną narzekań. Tych narzekań na wszystkich szczeblach organizacji spółdzielczych, w tym szczególnie spółdzielczości mieszkaniowej jest niemało. Oczywiście nie zawsze są one słuszne i prawdziwe, ale są i takie, które ze względu na opieszałość służb pracowniczych czy organów samorządowych spółdzielni są słuszne i wiarygodne. Dlatego tak jest, bo często zapominamy, że naszą rolą jest służyć i pomagać w rozwiązywaniu problemów, a nie obrastać w piórka i czuć się władzą. Niestety zdarzają się i patologie, które przynoszą wszystkim branżom spółdzielczym, w tym mieszkaniowej, złe opinie, które wpływają na niekorzystny wizerunek i stosunek obywateli i władzy do całej spółdzielczości.
Tym niekorzystnym trendom i zjawiskom musimy się przeciwstawiać z całą stanowczością, bez żadnych wyjątków i pobłażania. Spółdzielczość bowiem zawsze była bastionem samorządów i państwa obywatelskiego, nawet w najtrudniejszych czasach.
Mówię o tym, bo coraz więcej słychać głosów mówiących o tym, by spółdzielczość przetrwała, spółdzielcy muszą zmienić swoją mentalność, w szczególności wyzwolić się z pułapki roszczeniowej nakręcanej przez kolejne ekipy rządzące Polską. Ci, którzy zauważają ten problem, bez ogródek podkreślają, że tego wymaga wspólny interes, że należy skończyć z diaboliczną mantrą: Ja mam własność, dlatego żądam….Ja płacę, dlatego żądam….Uważają, że taki sposób wyrażania swoich oczekiwań w spółdzielczości nie powinien mieć miejsca. Przypominają, że póki co, spółdzielnie nie są spółkami prawa handlowego i nie mogą pozwolić na zamknięcie się w formule wściekłego kapitalizmu. Są przecież podmiotami gospodarczymi o charakterze samorządowym. I konkludują, że może się okazać, że spółdzielczość będzie ostatnim bastionem samorządności w Polsce. Wszystkie inne struktury państwowe, samorządowe i gospodarcze są już bowiem mocno upartyjnione. I o taką tożsamość musimy powalczyć na kongresie. Trzeba wrócić do korzeni, by każdy spółdzielca utożsamiał się ze swoją organizacją spółdzielczą.
Jeśli bowiem nowa władza spółdzielcza będzie jednorodna jednolita, a przede wszystkim chcąca iść do przodu, to jest szansa, że będziemy mogli mówić jednym głosem i przekonywać społeczeństwo, że warto zrzeszać się w spółdzielniach, że warto wspólnie realizować założone cele gospodarcze, że warto być spółdzielcą! Jeśli natomiast nie potrafimy stanąć ponad podziałami nie będziemy energicznie i efektywnie iść do przodu, to sami doprowadzimy do degradacji.
Przy naprawianiu spółdzielczości nie możemy jednak zapomnieć, że każda spółdzielnia jest samodzielnym podmiotem gospodarczym i ma własny potencjał gospodarczy i rynkowy. Aby jednak mogła go wykorzystać w pełni, musimy się zastanowić, czy na przykład reprezentacja, jaką daje Krajowa Rada Spółdzielczości jest wystarczająca… W przekonaniu spółdzielców, których reprezentuję, należałoby tak pod względem prawnym jak i organizacyjno-decyzyjnym wzmocnić rolę, zadania i odpowiedzialność związków rewizyjnych w terenie działania. Dostarczając ich strukturom organizacyjnym uprawnienia i odpowiedzialność w dostosowaniu do aktualnych i przyszłych potrzeb spółdzielni i organizacji spółdzielczych. Bez tego ich rola i znaczenie będzie znikome. Wiązać się to również winno z odpowiednim systemem finansowania działalności statutowej związków dostosowanym do standardów europejskich.
Drodzy spółdzielcy! Powtarzam – Kongres musi zapewnić rozwój spółdzielczości. Dlatego musi zmienić mentalność, priorytety i wybić z głowy destrukcyjny sposób myślenia części spółdzielców, że jakoś to będzie, przetrwam, do emerytury niedaleko, a po nas chociażby potop! Inicjatywę w tym zakresie musi przejąć profesjonalny i zawodowy Zarząd KRS oraz podległe mu profesjonalne i rzeczoznawcze służby pracownicze, a także związki rewizyjne wszystkich branż, jak już wcześniej powiedziałem, z odpowiednimi uprawnieniami i odpowiedzialnością.
Te inicjatywy muszą być tak przekonujące i racjonalne, aby organizacje spółdzielcze wszystkich branż i na każdym szczeblu były pewne ich zasadności, a ich wdrożenie zaspokoiło potrzeby spółdzielców. W tej sytuacji musi też nastąpić zmiana zasad organizacyjnych i form działania Krajowej Rady Spółdzielczej w dostosowaniu do faktycznych potrzeb i oczekiwań spółdzielców oraz wymogów czasu i postępu w różnych dziedzinach życia.
Potrzebą chwili jest również i przede wszystkim wprowadzenie do programów w szkołach wszystkich szczebli nauczania zasad i funkcjonowania oraz historii spółdzielczości w celu pozytywnego postrzegania spółdzielczości przez młodzież i społeczeństwo oraz pozyskiwania nowych kadr dla organizacji spółdzielczych. Istnieje też konieczność efektywnej integracji branż spółdzielczych i to powinien być jeden z priorytetów – korzystania w pierwszej kolejności z własnych usług. To powinno stać się powszechne i nie budzące wątpliwości.
Drodzy spółdzielcy! Nawiązując do spuścizny Stanisława Staszica, roli spółdzielczości w odzyskaniu niepodległości Polski i w zwycięstwie nad bolszewikami w 1920r. konieczne jest dla dobra państwa i spółdzielczości powszechne zaangażowanie spółdzielców, bez baczenia na swój wiek i przyzwyczajenia, w osiąganiu wyznaczonych celów i realizację przyjętych priorytetów. Powinna zostać wypracowana przez VI Kongres Spółdzielczości strategia działalności spółdzielczej w Polsce na najbliższe lata, która obejmować m.in. będzie następujące zagadnienia:
- doprowadzenie zasad, wartości i tożsamości spółdzielczej do prawodawstwa europejskiego i polskiego, inaczej mówiąc uznanie międzynarodowych zasad spółdzielczych przez ustawodawców za obowiązujące w naszym kraju i Europie;
- dobrej organizacji pracy opartej o współczesne metody i zasady zarządzania i oczekiwania spółdzielców;
- realizacji programów związanych z działalnością poszczególnych branż spółdzielczych mających na celu dostosowanie do obecnych warunków ekonomicznych, społecznych i politycznych oraz współpracy gospodarczej międzybranżowej;
- kreowanie i realizacji programów budownictwa mieszkaniowego typu lokatorskiego i przeznaczonych na wynajem dla osób średniozamożnych i młodych małżeństw. W tym pełne zaangażowanie, jeśli chodzi o spółdzielczość mieszkaniową w przedsięwzięcia rządowe mające na celu zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych społeczeństwa, w szczególności programu „Mieszkanie Plus”;
- konsekwentna i stała współpraca z samorządem terytorialnym, w tym udział w tworzeniu planów gospodarczych, kulturalnych i społecznych nie tylko na szczeblu gminnym, ale również powiatowym i wojewódzkim;
- współpraca spółdzielczości w ramach symbiozy obywatelskiej z przedsiębiorstwami komunalnymi dla właściwego, społecznie uzasadnionego korzystania z usług tych firm oraz prowadzenie z nimi negocjacji mających na celu zawieranie umów i kształtowanie opłat korzystnych dla obu stron. Centralnie można sterować ekologią i warunkami bytowania w oparciu o np. dyrektywy unijne, ale opłaty za dostarczane media lub odbiór nieczystości pozostawić gminom i ich odbiorcom;
- przekonanie Rządu RP oraz Urzędów Marszałkowskich w województwach do tego, że spółdzielczość, w tym szczególnie spółdzielczość mieszkaniowa, jest dobrym, wiarygodnym partnerem dla uzyskania statusu beneficjenta w pozyskiwaniu dla swojej działalności dotyczącej gospodarki zasobami mieszkaniowymi, środków finansowych z Unii Europejskiej w formie dotacji;
- wypracowania wspólnych zasad integracji i współdziałania wszystkich branż na rzecz uwiarygodnienia wśród członków spółdzielni wartości i zasad spółdzielczych dla rozwoju bazy członkowskiej;
- wprowadzenie do wszystkich rodzajów szkół i szkolnictwa wyższego programów nauczania zasad i funkcjonowania oraz historii spółdzielczości w celu pozytywnego postrzegania spółdzielczości przez młodzież i społeczeństwo oraz pozyskiwania nowych kadr dla organizacji spółdzielczych;
- wzmocnienie uprawnień i odpowiedzialności związków rewizyjnych w realizacji zadań statutowych – przez wprowadzenie do prawa spółdzielczego obowiązku przynależności do związku. Da to m.in. możliwość lepszej i efektywnej integracji i współpracy między spółdzielniami i organizacjami spółdzielczymi oraz wzmocni bezpośrednie kontakty i współdziałanie z samorządem terytorialnym.
Źródło: „Informacje i Komunikaty Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP” Nr 1/2017
FOTO: MZSM w Tarnowie