-okres letni nie jest wolny od zagrożeń związanych z eksploatacją urządzeń gazowych

-nie odkładajmy „na później” montażu czujnika tlenku węgla

-dbajmy o kontrolę a w razie potrzeby wymianę baterii zasilających w już zamontowanych

czujnikach czadu

-zadbajmy o dopływ powietrza atmosferycznego do pomieszczenia z „junkersem”.

Przypominamy, że zagrożenia związane z eksploatacją urządzeń gazowych w mieszkaniu występują również w okresie letnim. Z naszych obserwacji wynika, że coraz powszechniej montowane czujniki tlenku węgla najczęściej włączają się latem! System wentylacji grawitacyjnej najsprawniej działa w okresie zimowym, w okresach wiosny i jesieni jego skuteczność staje się ograniczona a w okresie letnim wentylacja praktycznie przestaje działać! Temperatury zewnętrzne znacznie wyższe od temperatury w pomieszczeniach, silne nasłonecznienie i nagrzewanie kominów w części ponad dachowej oraz zmienne lub opadające wiatry, to czynniki zewnętrzne zakłócające skuteczność systemu wentylacyjnego a w skrajnych przypadkach powodujące powstawanie niebezpiecznych „ciągów odwróconych”. To, że w okresach letnich nie dochodzi do groźnych zdarzeń z udziałem tlenku węgla zawdzięczamy w niewielkim stopniu wentylacji, lecz przede wszystkim silnemu przewietrzaniu mieszkań. Przypominamy, że podczas używania podgrzewacza gazowego nie wystarczy uchylenie a nawet otwarcie okien; należy również ułatwić dalszy niezakłócony przepływ strumienia powietrza pod istniejącymi wewnętrznymi skrzydłami drzwiowymi (przez wymagane podcięcia) i dalej, poprzez normatywną kratkę nawiewną o pow. 200 cm2 zamontowaną w dolnej części drzwi do pomieszczenia z junkersem. W dalszym ciągu apelujemy o montowanie czujników tlenku węgla w wersji mieszkaniowej i kontrolę stanu naładowania baterii zasilających we wcześniej zamontowanych czujnikach . Gnieźnieńska SM (aj)

©

FOTO: archiwum GSM