Aktualności
wróć
Demokratyzujemy się

Demokratyzujemy się

24 VII 2015, 09:51:00
Demokracja – system rządów i forma sprawowania władzy, w których źródło władzy stanowi wola większości

obywateli (sprawują oni rządy bezpośrednio lub za pośrednictwem przedstawicieli).

Na tych uniwersalnych zasadach działa spółdzielczość w tym spółdzielczość mieszkaniowa. Tym co nas różni od innych osób prawnych jest dobrowolność zrzeszania się w spółdzielniach, jak też występowanie z nich, prowadzenie działalności gospodarczej, a przede wszystkim samorządność. Samorządność spółdzielni jest w istocie możnością „decydowania w swoich sprawach w granicach prawa w sposób demokratyczny, tj. dający możliwość bezpośredniego udziału członków w zarządzaniu przy pełnej równości wszystkich członków".

Zasady są proste, uniwersalne i czytelne. Zapisujemy je w statutach, regulaminach i innych uregulowaniach. Później już wszystko zależy od nas. To my decydujemy czy chcemy działać zgodnie z przyjętymi zasadami, czy też swoją postawą i czynnościami przyczyniamy się do ich naruszenia.

Przeobrażenia własnościowe, które w ostatnich latach zaszły w spółdzielniach mieszkaniowych, a szczególnie pojawienie się mieszkań na odrębną własność zmieniły w sposób diametralny obowiązującą kiedyś filozofię ich działania. Demokracja z tej wielkiej przedstawicielskiej przesunęła się również na poziom poszczególnych budynków. Spółdzielnie tworząc samorządy budynkowe dały władzę swoim członkom. Dotychczasowy wróg, jakim dla części członków był zarząd spółdzielni odsunął się gdzieś daleko, często stając się mediatorem, a nie stroną. Pojawił się natomiast nowy już w budynku, w którym mieszkamy.

Oczywiście nie zawsze jest to wróg, przeważnie jest to partner do wspólnych działań przynoszących korzyści wszystkim mieszkańcom budynku. Wielu z nas rozumie, że zburzyć można łatwo natomiast budowanie wiąże się z wieloma wyrzeczeniami i wspólnym działaniem. Chcąc coś zrobić musimy działać razem lub poddać się woli większości. Są jednak też tacy, którzy uważają, że nic się nie zmieniło i siła głosu jest tak samo ważna jak to, o czym zdecydowała większość. Bezzasadny opór jednostek burzy wspólnotę i często paraliżuje jej działanie. W wielu przypadkach sprzyja temu funkcjonujące prawo stając po stronie tych, którzy nie mają racji. Skonfliktowane budynki drepczą w miejscu, gdy tym czasem inne cały czas się zmieniają. Często wybierając swoje budynkowe władze robimy to, aby kogoś wybrać, zapominamy o tym, że nasz wybraniec będzie później podejmował decyzje, które nas dotyczą. Nie zawsze ten, kto ładnie i dużo mówi sprawdza się później w swojej pracy na rzecz mieszkańców. Zapominamy o tym, że wybrane osoby muszą mieć chociażby minimum wiedzy z zakresu zarządzania budynkiem, czy też autorytet pozwalający przekonać nieprzekonanych. Innym błędem, który popełniamy i psujemy samorządowe zasady jest bezmyślne podpisywanie każdego podsuniętego często bzdurnego pisma. Robimy to dla „ świętego spokoju” czy też zgody z sąsiadem nie zastanawiając się jakie będą konsekwencje naszej decyzji. Demokracja jest prosta, a zarazem trudna. O wiele łatwiej było nam, gdy był określony wróg, a my mogliśmy wszystko i wszystkich krytykować.

Piszemy o tym obserwując konflikty w naszych spółdzielczych budynkach np. konflikt o ciepłą wodę, czy też konflikty pomiędzy budynkami o parking, place zabaw, zwykłą przyblokową ławkę.

Często nie możemy jeszcze działać wspólnie i wspólnie tworzyć, ale musimy się tego nauczyć, bo przeciwieństwem demokracji jest już tylko dyktatura.Gnieźnieńska SM (r) ©

FOTO : archiwum GSM

1. M. Gersdorf, I. Ignatowicz. Prawo spółdzielcze, komentarz, Warszawa 1984 s. 17

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem