26 kwietnia 2024 r., Imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny
Aktualności
wróć
„ Czas wracać do korzeni ”

„ Czas wracać do korzeni ”

26 I 2015, 13:48:00
Od początku transformacji ustrojowej reforma spółdzielczości polskiej obarczona była błędami natury politycznej i ideowej.
Spółdzielnie, wbrew logice społecznej gospodarki rynkowej, zostały poddane destrukcyjnemu procesowi komercjalizacji. Błędy te doprowadziły do zredukowania udziału spółdzielczości w tworzeniu PKB do ok. 1,5% ( średnio w UE jest to ok. 6%).

Spółdzielcy, którzy są przecież żywymi ludźmi, a nie pionkami w grze, utracili znaczną część majątku, nastąpiła unifikacja systemu społeczno-gospodarczego, zerwane zostały więzi społeczne i rozbite społeczne struktury. Niekorzystne warunki prawne dla spółdzielni powodują poszukiwanie przez samych spółdzielców szans w innych systemach gospodarowania.

Podjęte poważne próby uchwalenia Prawa Spółdzielczego (2 inicjatywy prezydenckie oraz 3 poselskie: UW, SLD, PO) zakończyły się niepowodzeniem. Nie powiodła się także podjęta w minionej kadencji jedyna inicjatywa rządowa. Zdołano przygotować tylko „Raport o spółdzielczości polskiej” oraz projekt założeń nowej ustawy, który nie doczekał się rozpatrzenia przez Radę Ministrów.

Najpoważniejszy po drugiej wojnie światowej kryzys z 2008r. dowodzi, że opieranie rozwoju społeczno-gospodarczego wyłącznie na komercyjnych formach aktywności zawodowej ludzi, przynosi poważne zagrożenia. Pełne wykorzystanie możliwości, jakie daje gospodarka rynkowa, wymaga także rozwoju form opartych o współpracę, a nie wyłącznie o konkurencję. Do takich należą m.in. spółdzielnie, będące wspólnotową formą przedsiębiorczości. Tworzą one większe poczucie bezpieczeństwa społecznego, stabilizują rynki oraz przyczyniają się do budowania państwa bardziej przyjaznego dla ludzi. Wszystko to przemawia za potrzebą tworzenia właściwych warunków prawnych i finansowych funkcjonowania spółdzielni. Dla zapewnienia takich warunków konieczna jest rezygnacja z komercjalizacji spółdzielni, uznanie ich odrębności od spółek kapitałowych oraz doprowadzenie do zgodności ustawodawstwa spółdzielczego z międzynarodowymi zasadami spółdzielczymi.

To dziś główny obszar sporu, który blokuje przyjęcie właściwych dla spółdzielczego systemu norm prawnych. Jego podstawę stanowi przyjęta i opacznie rozumiana zasada równości podmiotów gospodarczych niezależnie od ich charakteru i celu działania. Polski ustawodawca, odreagowując przeszłość, nie odróżnia spółdzielni jako organizacji członkowskich (stowarzyszeń osób) od spółek kapitałowych będących związkami kapitału finansowego i realizujących odmienne cele. Nie odróżnia także spółdzielni działających wśród swoich członków od organizacji funkcjonujących bez takich ograniczeń. Począwszy od 1989r. następuje systematyczne wpisywanie spółdzielni w system prawny właściwy dla sektora kapitałowego. Zamiast więc procesu urynkowienia, nastąpił szkodliwy dla spółdzielni proces ich komercjalizacji. Spółdzielczej specyfiki nie uwzględnia także system podatkowy. Spółdzielnie, będące organizacjami członkowskimi, a nie związkami kapitałowymi, bliższe są spółkom osobowym niż kapitałowym. Nie powinny więc być traktowane podatkowo tak, jak spółki kapitałowe. System podatkowy powinien także sprzyjać budowaniu więzi ekonomicznych członków ze swoją spółdzielnią, stymulować akumulację kapitału na szczeblu lokalnym oraz sprzyjać tworzeniu własnych funduszy rozwoju i promocji.

Ustawodawstwo spółdzielcze powinno jednocześnie sprzyjać budowaniu wspólnoty, jako rozumnego współdziałania ludzi dla realizacji celów. Niezbędne jest więc respektowanie podstawowych zasad spółdzielczych uznanych przez świat i międzynarodowe organizacje, których Polska jest członkiem. Należą do nich: dobrowolne i otwarte członkostwo, demokratyczna kontrola członkowska, ekonomiczne uczestnictwo członków, autonomia i niezależność, kształcenie, szkolenie i informacja, współpraca między spółdzielniami oraz troska o społeczność lokalną. Zasady te podkreślają odmienność spółdzielni jako organizacji członkowskich od spółek kapitałowych oraz ograniczają ingerencję ustawodawcy w spółdzielczą niezależność.

Tymczasem od ponad 20 lat wzorem dla kształtowania prawa oraz postaw spółdzielców stał się dominujący system kapitałowy, mający przecież inne priorytety i kierujący się innym etosem. To, co w systemie kapitałowym może być uznane za normę, w spółdzielczości jest odstępstwem od niej. Spółki to kapitał finansowy, spółdzielnie to kapitał społeczny. Odreagowujące ciągle niechcianą przeszłość środowiska polityczne (ale nie tylko) mają najwyraźniej problem ze zrozumieniem tej kwestii. Dodatkowo inspirację do zmian prawnych stanowią nieprawidłowości występujące w części spółdzielni. Ale nieliczne zjawiska patologii nie powinny być motorem zmian. Przyjmując bowiem takie kryteria, musielibyśmy również zastosować podobne obostrzenia prawne wobec spółek kapitałowych, których część (mam nadzieję, że znikoma) funkcjonuje lub funkcjonowała wbrew interesowi publicznemu. Od czasu do czasu szeroko rozpisuje się o tym prasa.

Spółdzielnie będą działać lepiej nie poprzez ingerowanie ustawodawcy w ich wewnętrzne sprawy i restrykcyjne przepisy karne, lecz dzięki właściwym postawom członków oraz zasadom, którymi się kierują. Spółdzielnie powinny takie postawy kształtować, a prawo temu sprzyjać. Tak jak w systemie kapitałowym najważniejszą sprawą jest aktywność pieniądza, tak w systemie spółdzielczym decydująca jest aktywność ludzi. Potrafiliśmy zbudować mechanizmy prawne sprzyjające aktywności pieniądza i jego gromadzeniu, nie potrafimy zaś, bądź nie chcemy, stworzyć takich mechanizmów dla aktywności ludzi. Co do potrzeby budowania takich systemów, po ostatnim kryzysie nikt nie powinien mieć wątpliwości. Spółdzielczość jako system ekonomiczny oparta jest właśnie na aktywności i pomysłowości ludzi, której celem jest poprawa warunków życia, a nie maksymalizacja zysków i gromadzenie bogactwa. Stanowione dziś prawo dla spółdzielni powinno więc tworzyć warunki do aktywności ich członków poprzez budowanie wspólnoty celów opartej na więziach członkowskich. Więzi takie stanowią najlepszą gwarancję ograniczania nieprawidłowości czy też zjawisk patologicznych. Głównym celem więzi członkowskich jest wzrost zainteresowania członków własną spółdzielnią oraz odpowiedzialności za wyniki jej działalności. Stąd mówimy o więziach społecznych i ekonomicznych. Budowaniu tych więzi służyć powinny różne instrumenty prawne wynikające z poszanowania zasad i wartości spółdzielczych.

Spółdzielnie to idea, idea piękna i użyteczna. Bez niej spółdzielczość jest tyle samo warta co miłość bez uczucia, o czym pięknie mówiła nasza pisarka Maria Dąbrowska. Tak, jak trzeba pielęgnować uczucie, tak też pielęgnacji wymaga spółdzielcza idea. Mówiąc więc o powrocie do korzeni, mamy na myśli wierność spółdzielczej idei, zasadom i wartościom. To dziś największe wyzwanie stojące zarówno przed samymi spółdzielcami, jak i światem polityki kształtującym nie tylko normy prawne.

Życzę sobie i wszystkim spółdzielcom, aby rok 2015 stał się w tym zakresie przełomowym.

Alfred Domagalski, prezes Zarządu Krajowej Rady Spółdzielczej

Źródło: „Tęcza Polska” Nr 1/2015

FOTO: archiwum GSM

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem