Dzisiejsze moje spostrzeżenie to spojrzenie na nasze śmieci. Coraz więcej ich w naszych domach. Każdy sklep, stragan pakuje nam towar w małe lub duże reklamówki. A my- bierzemy i zanosimy do domu.

W szkołach różnego typu, zwłaszcza w klasach szkół podstawowych obowiązkowe są zajęcia, które uczą młode pokolenie segregacji śmieci. Hasło „Segreguj śmieci a będziesz ECO” każde dziecko zna na pamięć. Tymczasem…. Wraca do domu a nauka idzie w las. Dorośli wyrzucają śmieci jak im wygodnie. Nieliczne grono segreguje je, ale co to znaczy kropla w morzu. I z kogo dzieci mają brać przykład?

Zdaję sobie sprawę że w naszych małych kuchniach trudno rozstawić pojemniki do segregacji. Warto jednak spróbować i nie zaśmiecać kontenera niepotrzebnymi odpadami.

Wynosząc śmieci mam ochotę niejednego sąsiada „wstrząsnąć”. Przed każdym śmietnikiem (lub w jego pobliżu) stoją „dzwony”, do których można to i owo wrzucić. A jednak nie. Lepiej do ogólnego. Bo łatwiej, bo wygodniej.

Są i tacy, którym nie chce się wrzucić śmieci do kontenera i pozostawiają je przed. W nocy zwierzęta szukając pożywienia rozrzucają śmieci wkoło pojemników. Zanim przyjadą i zabiorą –brud i niechlujstwo jest widoczne wkoło. A może śmieci podrzucają ci, którzy nie płacą za ich wywóz?

Proponuję akcję „Jestem ECO”. Wszędzie, na każdym osiedlu. I proszę o jeszcze jeden pojemnik – pojemnik do zakrętek od butelek plastikowych. Sami możemy pomóc(bezinteresownie) drugiej osobie. Na wózek inwalidzki, na rehabilitację, na wyjście do ludzi z czterech ścian. To jeden mały gest, ale jak ważny dla drugiej osoby. Gniezno SM (ri)