w których zamieszkuje około 7,5 tys. osób. Do zasobów spółdzielni należą również te najwyższe na łódzkim „Manhattanie”. Nieumiejętne zarządzanie zasobami, oddawanie terenów w zastaw oraz ich sprzedaż z zyskiem pomimo wcześniej udzielonej przez Urząd Miasta bonifikaty, doprowadziło spółdzielnię do wielomilionowych długów. Na nic zdają się kolejne wymiany zarządów SM. Spółdzielnia przestała regulować swoje wierzytelności wobec Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, Dalki- dostarczającej ciepło, Enei, ZUS-u, Urzędu Skarbowego, zakładów naprawczych wind, banków, osób prywatnych, pracowników itd. Doszło już do wyłączenia ciepłej wody w budynkach oraz prądu na częściach wspólnych budynków niskich oraz na terenach spółdzielczych. Firmy dostarczające prąd informują o możliwości jego wyłączenia w budynkach wysokich. Grozi to wstrzymaniem pracy wind. Ogromne zadłużenia mogą spowodować ogłoszenie upadłości spółdzielni. Ogłoszenie upadłości może skutkować tym, że spółdzielnię zastąpią wspólnoty, gdyż zgodnie z art. 17¹⁸.1.u.o.s.m. „ Jeżeli w toku likwidacji, postępowania upadłościowego albo postępowania egzekucyjnego z nieruchomości spółdzielni, nabywcą budynku albo udziału w budynku nie będzie spółdzielnia mieszkaniowa, spółdzielcze prawo do lokalu przekształca się w prawo odrębnej własności lokalu lub domku jednorodzinnego”.

Jest to kolejny przykład na to, że w gospodarce rynkowej nikt nie jest chroniony. Mieszkańcy dokonując wyborów Zarządów Spółdzielni powinni kierować się wiedzą i umiejętnościami tych, których chcą wybrać, a nie obietnicami, które składają.(r)

FOTO: SM Śródmieście Łódź